KAWIARNIA JAZZ BASS CAFE - OPINIE

Jezz bass jest idealny!Czuc w nim to czego Łódzkie zapyziałe i przereklamowane klubiki dla dzesików mogą mu zazdrościc mmm ten undergraundowy klimat dawnych amerykańskich klubów w ktorych z wolna płynie czas gdzie w powietrzu " Chill out" a w uszach tylko Jazz

Dajcie spokoj z tymi pochlebstwami. Wcale nie jest tam tak rewelacyjnie. Poprostu nie macie porownania bo to jedyna knajpa w klimacie jazzowym w tych zabitych dechami Pabianicach.A poza tym czy ktos pamieta jaki byl tam klimat pare lat temu ...

Dziś 10.12.2005 zagra blue haze o 20.30 będzie grał bardzo długo. Zapraszam

Witam...to był naprawdę fajny lokal.Ale niestety, był.Bardzo lubiłem tam przychodzić bo nie ma dresików ani panienek w różowych kubraczkach, ani piętnasto czy siedemnastoletnich dzieci. Ale niestety trochę się to już wszystko zepsuło.Non stop ta sama muza.Ludzie coraz dziwniejsi.Szkoda tylko że to jedyne miejsce w naszych zapyziałych Pabianicach.Może też dlatego nadal tam przychodzę.

Dla mnie lokal ok tyle że scena za mała :(.. zespoł 5 osobowy sie nie smieści, nwet 4 osobowy, no czasami może sie nie zmiescić 3 osobowy jak mają duże graty i są duzi :)..po za tym ok, choć jak dla mnie atmosfera sie popsuła przez pseudo jazzmamów.Naszczęście ostatnio nie ma dżemów:)Szkoda tylko że wszystkie twarze zna sie na pamięć.Powiem tak pub ma sówj klimat i swoich stałych bywalców - czy to dobrze? oceń sam.Mi to zabardzo nie odpowiada ale to moja subiektywna ocena.Pozdrawiam

Porównywanie do Łódzkich lokali nie ma sensu. To najlepszy pub w województwie. Dobra muzyka, najfajniejsze koncerty (np. Leafless Tree :-), najsmaczniejsze piwo (w dodatku tanie), świetna atmosfera, aż nie się chce wracać do domu.
UWAGA: Światło nie razi, sprawdziłem. Jeśli jednak razi, patrz wpis poprzedni.
Pozdrowienia dla Zarządu.

usiądĽ przy innym stoliku jak cię coś razi, albo zgłoś to barmanowi... może da się cos z tym zrobić, a 4.50 za piwo Pilsner-Urquell to nie jest łódzka cena.. w Łodzi kosztuje zazwyczaj 8-9zł albo i więcej. ale niestety chyba coś w tym jest co napisałaś...