DUBLIN PUB - OPINIE

W sumie racja. Żeby nie ten Belfast to Dublin byłby naprawdę fajnym miejscem do pozytywnych szaleństw.. Mam nadzieję, że nowa selekcja coś zmieni, bo poprzednia to jakaś porażka. Pozdrawiam wszystkich "normalnych" bawiących się jeszcze w Dublinie i życzę, żeby to miejsce znów zaczęło żyć normalnie.

To prawda ,ze w dublinie juz nie jest tak jak kiedys. Ale to wszystko przez belfast, ludzie jacy tam przychodza to albo ciezka patologia albo złodzieje którzy siedza w dublinie do momentu gdy kogos okradna . Przez ten belfast dublin stracił bardzo duzo. Dziwne ze własciciel nic z tym nie robi,chyba ze mu odpowiadaja tacy pseudo-klijenci. Podobno selekcja ma sie zmienic na człowieka który nie bedzzie podlegał bramce i wpuszczał ludzi którzy nie sa z marginesu społecznego. Bardzo bym chciał by dublin był znowu takim klubem w którym mozna sie zrelaksowac a nie martwic czy cie nie okradna cie , czy nie dostac po gebie. Zaufanie bardzo szybko mozna stracic ale na odbudowe jego potrzeba duzo czasu.

Opinia po niżej krytyki nie polecam normalnym ludziom,chyba że jesteś dresiarzem i koksownikiem szukającym do mordobicia to klub dla ciebie :((( NIGDY JUŻ TAM NIE PÓJDĘ.

jestem stałym bywalcem tego lokalu...do wczoraj.
generalnie lokal jest ok barmani ok muzyka ok..tylko co z tego ??
całą zabawę generalnie potrafi zepsuć 2 napakowanych karków, którzy tylko i wyłącznie przez optymistów i to z wielkim przymrużeniem oka mogą być nazwani "ochroniarzami"
jak dla mnie to są ZWYCZAJNI BANDYCI którzy od pewnego czasu przekształcają to miejsce w swój prywatny folwark w którym nie obowiązują żadne zasady. Oby tak dalej....niebawem ludzie przestaną tam przychodzić właśnie ze względu na chamowatą ochronę. Może wtedy Iwona z Grześkiem dojdą do tego że czas na zmiany.
Ciekawe tylko czy nie będzie już aby za późno, na podratowanie i tak już nadszarpniętej reputacji lokalu.
Generalnie moja noga tam już NIGDY WIECEJ nie postanie..a szkoda bo lubiłem tam chodzić

wczoraj znowu w belfasciku wymietli muzyczką-kozak

belfast jest najgorszym burdelem w lodzi pod wzgledem obslugi ( kretynow, chamow barmanow, w szegolnosci jednego lysego), nacpanych i pijanych klientow. przychodza tam sami popaprani ludzi a dziewczyny to porazka,szukakja wrazen i same robia najczesciej zadyme. co do dublina to prawie to samo, choc tam nie ma tyle bijatyk co w tym belfascie... ogolnie kluby nie sa warte odwiedzin.... nie polecamy tych klubow... ludzie omijajcie te lokale

Dublin schodzi na psy, nie da tam sie iść dobrze zabawić, bo gdy sie jest lekko na bani to cie okradną.
Mojej kolezance skradziono portfel, a koledze tydzień poźniej kurtke z telefonem komórkowym.