KLUB ŁÓDŹ KALISKA - OPINIE

Dzisiaj wyprowadzono z Klubu Łodz Kaliska 2 osoby osilka w niebieskiej bluzie oraz niewinna patrzac po ubiorze osobe. Osilek rozebral sie, uderzyl i odszedl z miejsca zdarzenia, natomiast ochrona nieprzytomego i z wstrzasnieniem mozgu osobe przewlekla na kraweznik i odeszla. Gratuluje !!! Po krotkiej interwencji jeden z ochroniarzy podzedl i powiedzial ze nic mu nie bedzie, gdy po dwoch minutach z wymionatmi osoba odzyskala przytomność.

ŁK w Krakowie - nigdy więcej.
Schody wachlarzowe prowadzące do baru po prawej są śliskie i wąske - inspektor nadzoru budowlanego powinien się tym zająć.
Skoro już projektant żałował przestrzeni na bezpieczne schody, powinny być chociaż oznaczone,
aby klienci nie wychodzili zniesmaczeni i potłuczeni. Pozdrawiam.

klasa ,klasa i jeszcze raz klasa.kaliska to już marka.byłem 10 lat temu ,5 .i ostatnio w tydziań temu.jezeli jestem w polsce i w łodzi to tylko tam.hiszpanie z krórymi przyjeżdzam pytaja mnie" o co ta chodzi".to poprostu kaliska i jej klimat.jak komuś nie odpowiada barman z fajką to niech spada.przeciż to cała kaliska i to co w niej jest wyjątkowe.tak trzymac i tylko tak

Witam. Kaliska to moje ulubione miejsce na zabawę i relaks. Interesuje mnie kierunek i sposób w jaki sie ono rozwija ale... właśnie ostatnio chyba zaczyna sie zwijać. Czy to otwarcie filii w Krakowie powoduje że nikomu już nie chce się trzymać oczekiwanego poziomu ? No i personel coraz częściej konsumuje więcej niż standardowy klient. (aż do zupełnego braku kontaktu !!! ) Martwię się o Was Kochani.

Niestety racja. Nie wiem co za gość grał w sobotę muzę, ale ciężko przesadził. Nie dało się tego wytrzymać, zamiast imprezy była stypa:( Oby ostatni raz!

Co tu dużo mówic, nie było mnie w Łodzi przez dwa lata i to co sie stało z ostatnim poziomem w Kaliskiej to straszna zenada. Odnosze wrazenie ze brakowało kasy wiec zrobiliscie z klutowego miejsca oaze dla niewybrednych małolatów. Zamknieto Port West i chcieliscie przejac ich klijentele? Bo nie potrafie zrozumiec po co to wszystko: smierdzacy dym, jakies smieszne swiatełka, atmosfera jak w b...u, małolaty w kusych spódniczkach, panowie w swiecących dresach.

Dziękujemy bardzo za takie miejsce jak "Kalka". Absoolutnie nie rozumiemy wpisu Jurka.

W koncu to jest klub,do którego przychodzi się rozmawiać w tygodniu, a wtedy leci muzyczka, która właśnie ku temu sprzyja, bez względu na to w jakim się jest towarzystwie, a już na pewno nie można zarzucić, że jest za głośno (bo nie raz prosiliśmy o to, aby było głośniej:)). Zawsze jest miła obsługa, która ma coś ciekawego do zaproponowania (również naszym, czyli zagranicznym gościom), za co jesteśmy wdzięczni, bo jest to jeden z niewielu lokali jakimi możemy się pochwalić.
Weekendy są rzeczywiście dość głośne, ale dopiero po godzinie 22-giej :)) co absolutnie nikomu nie przeszkadza, ponieważ z naszego punktu widzenia im głośniej tym bardziej można się wyluzować i odpocząć od szarej codzienności, która nas otacza. Zawsze bawimy się u was "szampańsko". Jeszcze raz dziękujemy za to, że jesteście.